Prezenterka przyznaje, że w „Mask Singer” została rzucona na głęboką wodę. Nie miała bowiem żadnego doświadczenia scenicznego, nigdy wcześniej publicznie nie śpiewała, a dodatkowo występu nie ułatwiał ciężki kostium. To wszystko było źródłem sporego stresu, ale Daria Ładocha jest niezwykle ambitną osobą i nie poddaje się bez walki. Jako Wiedźma przetrwała cztery odcinki show. Nie chce pamiętać o drobnych wpadkach wokalnych czy o niedociągnięciach choreograficznych. Cieszy się natomiast, że mogła sprawdzić się w takich ekstremalnych warunkach i dostarczyć widzom rozrywki.